19-letni student jest podejrzany o dokonanie makabrycznego, podwójnego morderstwa na Florydzie w USA. Policja znalazła mężczyznę mamroczącego i odgryzającego kawałki ciał swoich ofiar na podjeździe domu w Tequesta, na północ od West Palm Beach. Właścicieli posesji zadźgał nożem. Policja przypuszcza, że 19-latek był pod wpływem silnych narkotyków syntetycznych, znany jako alpha-PVP.
Prawdziwy horror w Tequesta na Florydzie. 19-letni student Austin Harrouff brutalnie zamordował 53-letnią kobietę i 59-letniego mężczyznę w czasie, gdy para odpoczywała przed swoim domem. Ofiary miały wiele ran kłutych.
Gdy policja dotarła na miejsce zbrodni, 19-latek gryzł twarz martwego mężczyzny.
Widziałem wiele miejsc zbrodni. Ale nie można ich porównać z tym, co zobaczyłem ostatniej nocy... Chyba nigdy nie widziałem zabójstwa popełnionego z taką przemocą, z tak ogromną agresją - przyznał szeryf William Snyder.
Policjanci mieli ogromny problem z odciągnięciem mężczyzny od zwłok.
Jak relacjonowali, 19-latek był bardzo silny, nie działał na niego paralizator.
Zdaniem świadków wydawał z siebie jedynie "zwierzęce" odgłosy.
Podczas policyjnej akcji został ciężko ranny i przebywa w szpitalu.
Nie wiadomo, jakie były jego motywy. Badania toksykologiczne mają ustalić, czy był pod wpływem narkotyków i ewentualnie jakich. Niewykluczone, że student mógł zażyć narkotyk zwany Flakka, od hiszpańskiego "la flaca", co w slangu oznacza piękną kobietę. Inna nazwa to "pięciodolarowy szał". Zażywające go osoby wpadają w szał, zachowują się jak zombie, odporne na ból.
(j.)