Po środowym wyroku w sprawie zamachów sprzed 3 lat w Madrycie, Pomnik ku Czci Ofiar Terroryzmu, który znajduje się blisko dworca kolejowego Atocha, odwiedziło już 10 tys. osób.Brakuje na nim nazwisk kilku ofiar, w tym dwóch Polek.
Prawie osiem miesięcy po oficjalnej inauguracji monumentu, okazało się, że na tablicy wyryto nazwiska tylko 183 ofiar śmiertelnych. Brakuje nazwisk ośmiu osób, w tym Polek - Danuty Teresy Szpili i Aliny Marii Bryk.
W zamachach terrorystycznych 11 marca 2004 zginęło 191 osób, w tym czworo Polaków., Polska ambasada podejmie interwencję w sprawie brakujących nazwisk Polek, jeżeli otrzyma do tego upoważnienie ze strony rodzin ofiar.
Jako pierwszy brakujące nazwisko na tablicy pamiątkowej zauważył młody Rumun, którego siostra, Livia Bogdan, zginęła w zamachach. Była na wszystkich listach ofiar, jest oficjalną ofiarą zamachów z 11 marca - powiedział.
Zdumienie z powodu braku nazwiska na tablicy ofiar wyraził Polak upoważniony do reprezentowania męża Aliny Marii Bryk w sprawach związanych z 11 marca. Według niego, nie ma najmniejszej wątpliwości, że rodzina ofiary chciała, aby jej nazwisko widniało na tablicy. Mieszkający obecnie w Polsce brat Danuty Teresy Szpili także jest zdziwiony. Wymieniono ją na tablicy pamiątkowej umieszczonej na dworcu kolejowym w Alcala de Henares pod Madrytem, gdzie mieszkała, tymczasem nie ma jej na tablicy pomnika w Madrycie - powiedział. Brat ofiary zapowiedział, że złoży skargę do władz miejskich Madrytu.
Według hiszpańskiego dziennika "El Mundo", z ośmiu brakujących nazwisk tylko w dwóch przypadkach rodziny ofiar nie zgodziły się na upublicznienie nazwisk.
Pomnik ku czci ofiar zamachów z 11 marca jest imponującą szklaną budowlą o wysokości 11 m i szerokości 8 m, wzniesioną naprzeciwko dworca Atocha, gdzie wybuchły pierwsze bomby podłożone przez islamistów. Wewnątrz szklanej budowli znajduje się sala, gdzie umieszczono tablicę pamiątkową z nazwiskami ofiar.