Ośmiu macedońskich policjantów zginęło w strzelaninie z oddziałem terrorystów, którzy przybyli z sąsiedniego Kosowa - informuje macedońskie ministerstwo spraw wewnętrznych. Podczas starcia funkcjonariusze zastrzelili 14 terrorystów. To najnowszy bilans walk, jakie wybuchły w zamieszkanej przez Albańczyków dzielnicy Kumanowa, miasta leżącego w pobliżu granicy macedońsko-kosowskiej.
37 policjantów i żołnierzy oddziałów antyterrorystycznych odniosło rany podczas walk w zamieszkanej przez Albańczyków dzielnicy Kumanowa, leżącego w pobliżu granicy macedońsko-kosowskiej.
Niektórzy terroryści nosili mundury rozwiązanej kosowskiej partyzantki - Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK) - powiedział rzecznik MSW Macedonii, Iwo Kotewski. W skład zbrojnej grupy, która zaatakowała posterunek policyjny w Kumanowie, wchodzili obywatele Kosowa, Macedonii i Albanii, wszyscy prawdopodobnie pochodzenia albańskiego.
Zneutralizowaliśmy jedną z najgroźniejszych grup terrorystycznych na Bałkanach - oświadczył Kotewski. Dodał, że nie ma ofiar wśród ludności cywilnej. Część mieszkańców dzielnicy Kumanowa, która na kilkadziesiąt godzin stała się bastionem terrorystów, uciekła ze swych domów.
Unia Europejska wyraziła "głębokie zaniepokojenie". W interesie ogólnej stabilizacji w Macedonii należy unikać dalszej eskalacji przemocy - oświadczył komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn. Wezwał on "władze oraz wszystkich przywódców Unii do współpracy w celu przywrócenia spokoju", jak również do przeprowadzenia "szczegółowych i obiektywnych dochodzeń" w sprawie ostatnich wydarzeń w Macedonii.
Macedonia przeżyła już w 2001 roku rebelię albańskiej mniejszości, zakończoną po pół roku podpisaniem ugody. W 2005 roku Macedonia uzyskała status kandydata do Unii Europejskiej, ale negocjacje akcesyjne wobec sprzeciwu Grecji, która kwestionuje nazwę kraju "Macedonia", jeszcze się nie rozpoczęły.
(es)