Po jednodniowej przerwie lotnisko w Budapeszcie wznowiło pracę. W końcu udało się usunąć awarię systemów energetycznych w wieży kontrolnej. Mimo to pasażerowie muszą liczyć się jeszcze z opóźnieniami. Awaria dotknęła w sumie ponad siedem i pół tysiąca osób.
Wszystkie systemy energetyczne w wieży kontrolnej funkcjonują normalnie - zapewnił rzecznik lotniska Mihael Hardy. Ekipy techniczne wielokrotnie sprawdzały systemy łączności, naprowadzania samolotów i serwery elektroniczne. Nie wykryto żadnych usterek - sprecyzował.
Rzecznik zastrzegł przy tym, że pasażerowie muszą liczyć się jeszcze z pewnymi opóźnieniami i w takich przypadkach powinni kontaktować się ze swoimi liniami lotniczymi. Hardy zapewnił jednocześnie, że sytuacja na lotnisku stabilizuje się z każdą godziną.
Do awarii centralnego ogrzewania i systemów energetycznych w wieży kontrolnej lotniska im. Liszta doszło wczoraj. Z pomieszczeń i korytarzy trzeba było wypompować wodę i osuszać sprzęt elektroniczny. Mihael Hardy oznajmił, że policja wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Awaria dotknęła w sumie ponad siedem i pół tysiąca osób. Kilkuset pasażerów nocowało w hali odlotów czekając na wznowienie ruchu. W piątek odwołano 187 połączeń, w tym z Warszawą.