"To było bolesne", "pełna panika" w obozie prezydenta, "nie wierzę w to, co oglądam", Biden miał "słaby początek" - to niektóre z komentarzy po debacie Joe Bidena z Donaldem Trumpem. W jednym badaniu opinii zwyciężył Trump, a w innym - Biden.

Przedwyborcza debata kandydatów głównych partii na prezydenta USA - Joe Bidena i Donalda Trumpa - rozpoczęła się o godz. 21:00 czasu amerykańskiego (godz. 3:00 w nocy czasu polskiego). Odbyła się ona w studiu telewizji CNN w Atlancie.

Relację z debaty znajdziecie TUTAJ.

Fragmenty debaty

Były prezydent Stanów Zjednoczonych opublikował na swoim koncie na platformie X krótkie nagranie, na którym widać, jak Biden jest sprowadzany ze sceny.

Na krótkim fragmencie opublikowanym przez Sky News można zobaczyć z kolei wypowiedź Bidena, podczas której jąka się i mówi powoli.

W odpowiedzi na - wypowiedziane w innym temacie - słowa Bidena, Trump powiedział: "Nie wiem, co powiedział, myślę, że on też nie".

Medialne komentarze po debacie

Jak po debacie powiedział dziennikarz CNN John King, była ona "game changerem w tym sensie, że panuje głęboka, szeroka i bardzo agresywna panika wewnątrz Partii Demokratycznej".

Zaczęła się ona od pierwszych minut debaty i jest kontynuowana. Dotyczy partyjnych strategów, dotyczy oficjeli, dotyczy sponsorów. Rozmawiają oni teraz o występie prezydenta, który uważają za żałosny (...) i rozmawiają o tym, co powinni z tym zrobić. Niektóre z tych rozmów mówią o tym, czy powinni pójść do Białego Domu i poprosić prezydenta o wycofanie się - mówił King.

Inni reporterzy telewizji informowali o "pełnej panice" w obozie prezydenta, a jego występ skrytykowali przychylni mu komentatorzy. Zwracali oni uwagę na zachrypnięty głos Bidena, plątanie się w słowach i niewykorzystywanie okazji do jasnego zaprezentowania swoich poglądów.

To było bolesne. Kocham Joe Bidena, pracowałem dla niego. (...) Ale on stał dziś przed sprawdzianem, by odnowić zaufanie kraju i elektoratu i tego nie zrobił. I myślę, że wielu ludzi będzie chciało, by podjął się innego kursu. Wciąż jesteśmy daleko od konwencji i wciąż jest czas, by partia wymyśliła inną drogę naprzód - powiedział działacz i publicysta Van Jones.

Komentująca debatę wiceprezydent Kamala Harris stwierdziła, że prezydent miał "słaby początek", a także iż "nikt nie zamierza tego podważać", lecz dodała, że miał dobry finisz.

Podobne opinie demokratów przytaczał m.in. portal The Hill. To jest rzeczywisty koszmar. Nie wierzę w to, co oglądam. Oglądam, jak przegrywamy te wybory w zwolnionym tempie - powiedział serwisowi jeden z sojuszników Bidena.

W ten sam sposób debatę skomentował działacz demokratów w Kongresie - nazwał on występ Bidena "bolesnym". Może przyszedł czas, by wywrócić stolik - powiedział, sugerując potrzebę zmiany kandydata partii przed sierpniową konwencją nominacyjną w Chicago.

2/3 respondentów uznało, że zwycięzcą debaty został Trump

Na zlecenie stacji CNN został przeprowadzony sondaż dotyczący debaty. Wynika z niego, że 67 proc. respondentów oglądających czwartkową debatę uznało, że wygrał ją Donald Trump, 33 proc. wskazało na Joe Bidena.

Rezultaty badania zrealizowanego wśród 565 wyborców świadczą o tym, że Trump wypadł lepiej, a Biden gorzej, niż pierwotnie oczekiwano. 55 proc. spośród tych samych respondentów przewidywało przed debatą zwycięstwo Trumpa, a 45 proc. - Bidena.

W analogicznym sondażu po pierwszej debacie Bidena i Trumpa w 2020 roku, to ten pierwszy wygrał z podobną przewagą (60 proc.) do 28 proc.

Mimo wyraźnego zwycięstwa Trumpa, sondaż sugeruje, że debata tylko w niewielkim stopniu zmieniła ocenę kandydatów przez wyborców. 57 proc. respondentów uznało, że nie ma zaufania do zdolności Bidena, by wykonywać urząd prezydenta, podczas gdy 44 proc. powiedziało to samo o Trumpie. Przed pojedynkiem brak zaufania do Bidena deklarowało 55 proc., zaś do Trumpa - 47 proc.

Badanie wśród niezdecydowanych wyborców z Michigan

Inną opinię wyrazili uczestnicy badania fokusowego - niezdecydowani wyborcy w kluczowym stanie Michigan. Choć niektórzy z nich stwierdzili, że niepewny występ Bidena podważył ich wiarę w zdolność do wykonywania przez niego swojej pracy, inni przypominali, iż Biden zawsze miał problemy z jąkaniem się i w większym stopniu był skupiony na udzielaniu rzeczowych odpowiedzi na temat polityki.

Ostatecznie połowa z 16 uczestników tego badania uznała Bidena za zwycięzcę, sześciu - Trumpa, natomiast dwóch było niezdecydowanych. Jednocześnie tylko pięć osób podniosło rękę przy pytaniu, czy debata pomogła im w decyzji o tym, na kogo zagłosować.