Krakowski sąd dwa razy zdecydował w tym miesiącu o przymusowym dożywianiu aresztantów. Jak ustalił reporter RMF FM Maciej Grzyb, chodzi o osadzonych w areszcie przy ulicy Montelupich, tym samym, w którym głodował Rumun Claudiu Crulic.
Najwyraźniej ta głośna sprawa wpłynęła na zachowanie władz penitencjarnych, zmieniła ich podejście do głodujących. W codziennych raportach musi być teraz uwzględniana liczba głodujących osób. W areszcie przy Montelupich głoduje w tej chwili sześciu osadzonych, w Kielcach czterech, a w Tarnowie jeden.
Przymusowo dożywiany będzie Stefan F. podejrzany o utrudnianie śledztwa w sprawie pobicia funkcjonariusza publicznego.
Takie formy protestu przyjmują osoby, które nie są pewne jeszcze rozstrzygnięć w swoich sprawach karnych. Tak zachowanie osadzonych tłumaczy pułkownik Zygmunt Lizak ze Służby Więziennej. Przymusowe dożywianie to jednak ostateczność. Co ciekawe w ubiegłym roku sąd w Krakowie tylko raz zdecydował o takim przymusie, w tym roku zapadły już trzy decyzje.