Korea Północna przeprowadziła „test mocy super dużej głowicy bojowej pocisku manewrującego” oraz próbę ogniową nowego pocisku przeciwlotniczego - ogłosiło północnokoreańskie rządowe biuro ds. pocisków.
Próby należały do "normalnych działań biura i związanych z nim instytutów nauk wojskowych", które mają na celu "szybki rozwój technologii" nowych systemów bojowych - napisano w komunikacie.
Zaznaczono, że testy "nie miały nic wspólnego z sytuacją w regionie" i "nie miały negatywnego wpływu na bezpieczeństwo sąsiednich krajów". Nie podano dodatkowych szczegółów na temat przeprowadzonych prób.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest obecnie bardzo napięta. Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un odrzucił niedawno ideę zjednoczenia państw koreańskich i zburzył symbolizujący ją Łuk Zjednoczenia w Pjongjangu. Część analityków uznała to za początek nowego, niebezpiecznego etapu w zamrożonym konflikcie, a nawet zapowiedź wojny.
Armia Korei Płd. informowała w piątek o wykryciu kilku pocisków manewrujących, wystrzelonych przez Koreę Płn. w kierunku Morza Żółtego, na zachód od Półwyspu Koreańskiego. Była to czwarta próba takich pocisków przeprowadzona przez Pjongjang w tym roku - podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.
Analitycy w Korei Płd. nie są zgodni co do tego, co reżim w Pjongjangu chciał zasugerować, pisząc o "super dużej głowicy bojowej". Według części z nich miało to oznaczać groźbę, że na pociskach mogłaby być zamontowana głowica nuklearna. Inni oceniają natomiast, że skoro władze Korei Płn. nie napisały o tym wprost, to znaczy, że przetestowano broń konwencjonalną.
Ekspert z Koreańskiego Instytutu Analiz Obronnych Li Sang Kiu uważa, że doniesienia o nowym rodzaju pocisków przeciwlotniczych mogą dotyczyć ulepszonych wersji testowanych już wcześniej rakiet Pongae-5 i Pongae-6, które - jak zaznaczył - oparte są na projektach rosyjskich.
Są skopiowane z rosyjskich pocisków S-300 i S-400. Biorąc pod uwagę, że zostały pokazane na fali nastrojów współpracy pomiędzy Koreą Północną a Rosją, musimy je bacznie obserwować - powiedział Li, cytowany przez Yonhap.
Na Zachodzie i wśród jego sojuszników w Azji Wschodniej narastają obawy związane z rosnącą współpracą pomiędzy Pjongjangiem a Moskwą. Według władz USA Korea Północna sprzedaje Rosji rakiety i pociski, używane następnie w wojnie przeciwko Ukrainie. W zamian stara się o pomoc Rosji m.in. w rozwoju swojego programu rakietowego i kosmicznego.