Włoskie władze wszczęły śledztwo w sprawie gigantycznego zamieszania z bagażami na rzymskim lotnisku Fiumicino. Kłopoty z odebraniem pakunków miało tam w ostatnich dniach 10 tysięcy osób.
Doszło w tym czasie do awarii systemu rozdzielania bagaży, ale dyrekcja lotniska nie wyklucza także sabotażu ze strony pracowników portu.
Nie brakuje jednak opinii, że powodem takiej sytuacji jest też fatalna organizacja funkcjonowania lotniska i brak rąk do pracy.
We wtorek ma odbyć się specjalna narada w sprawie kryzysu na Fiumicino, którego kulminacja zbiegła się ze szczytem wakacyjnych wyjazdów.