Niemal sto tysięcy litrów ropy wyciekło z rurociągu na Alasce. Do uszkodzenia doszło w najmniej zaludnionym rejonie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii.
Ekolodzy starają się oszacować straty, jakie wyciek spowodował w ekosystemie. Wpływ ropy na środowisko jest do przewidzenia - ropa, woda, ryby i przyroda nie idą w parze. Kropka - podkreślał specjalista do spraw środowiska naturalnego Rick Steiner.
Wyciek ropy może dać ekologom nowe argumenty w walce z planami administracji Busha, która chce zwiększyć odwierty na Alasce.