Nie kazałem zabić Anny Politkowskiej – zapewnia prorosyjski premier Czeczenii, Ramzan Kadyrow. Stwierdził, że dziennikarka „nie wchodziła mu ostatnio w drogę”. Jego zdaniem, zleceniodawcy zabójstwa chcieli oczernić jego imię.
Zamordowana cztery dni temu Politkowska w swoich artykułach wielokrotnie krytykowała promoskiewskiego Kadyrowa oraz rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.