55-letni mężczyzna zmarł podczas odbywających się w gminie Onda, na wschodzie Hiszpanii, gonitw z bykami. W trakcie podobnej imprezy, organizowanej w pobliskim miasteczku La Pobla de Farnals, ranne zostały dwie osoby.
Jak poinformowały służby sanitarne wspólnoty autonomicznej Walencji, na terenie której doszło do trzech zdarzeń, poszkodowani brali udział w popularnych w tym regionie kraju gonitwach z bykami, tzw. bous al carrer.
Wyjaśniono, że 55-latek zmarł w rezultacie uderzenia go przez byka, który rogiem przebił lewe udo uczestnika gonitwy.
Według regionalnych służb medycznych, mężczyzna nie przeżył pomimo szybko zorganizowanej operacji chirurgicznej. Dodały one, że poszkodowany nie tylko stracił dużo krwi po uszkodzeniu tętnicy, ale również podczas tragicznego zdarzenia doznał poważnych obrażeń głowy.
Śmierć uczestnika gonitwy nie była jedynym tragicznym zdarzeniem podczas organizowanych wczoraj w regionie Walencji gonitw z bykami. Jak ustalił dziennik "Las Provincias", do dwóch innych wypadków doszło w położonym 50 km od Ondy miasteczku La Pobla de Farnals.
Gazeta ustaliła, że 36-letni Hiszpan został zraniony przez byka rogiem w nogę, z powodu czego musiał przejść operację i zostać na dłużej w lokalnym szpitalu.
Drugim poszkodowanym jest 25-letni obywatel Ekwadoru, który podczas gonitwy upadł na ziemię i stracił przytomność. Służby medyczne regionu Walencji podały dziś, że został on wypisany ze szpitala.