Książę Harry został powitany gromkim okrzykiem: "Dużo szczęścia!" przez tłum zebrany przez zamkiem w Windsorze. Dzień przed swoim ślubem, on i jego brat William wyszli na chwilę z zamku, by przywitać się i porozmawiać z ludźmi, którzy od kilku dni czekają, by choć z oddali być świadkiem wielkiego wydarzenia, jakim dla nich jest ślub brytyjskiego księcia z amerykańską aktorką Meghan Markle.
Książęta Harry i William wyszli nieoczekiwanie z zamku Windsor, by przywitać koczującym tam od kilku dni tłum. Przez 10 minut witali się, pozowali do zdjęć i żartowali z zebranymi.
Książę Harry pytał ludzi, skąd przyjechali, od kiedy są w Windsorze. Ktoś wręczył mu prezent - małego pluszowego misia.
Zanim przyszły pan młody wrócił do zamku, ktoś zdążył jeszcze go spytać, jak się czuje. "Zrelaksowany, oczywiście!" - odpowiedział.
Przyszła panna młoda, Meghan Markle i jej mama Doria Ragland spędzą tę noc w pobliskim hotelu Cliveden House.
Przyjechały do niego po herbatce u królowej Elżbiety II. Wcześniej Doria Ragland została przedstawiona przyszłym teściom Meghan: księciu Karolowi i jego żonie Kamili.