Iran nie ugnie się pod presją Zachodu i nie wstrzyma prac nad swym programem nuklearnym - oświadczył wiceprzewodniczący Irańskiej najwyższej rady bezpieczeństwa narodowego Javad Vaeedi.
Wypowiedź Vaeediego to reakcja na decyzję pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa i Unii Europejskiej, które uzgodniły, że zbierający się w tym tygodniu zarząd Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej powinien skierować sprawę Iranu na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Iran naruszył zobowiązania wobec Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i jest państwem, któremu nie można ufać, jeśli chodzi o wykorzystanie technologii nuklearnej. Dlatego jednoczymy się we wspólnym celu – nie dopuścić do uzyskania przez Iran broni nuklearnej - mówił prezydent USA George W. Bush, który jak się powszechnie oczekuje poruszy dziś kwestię Iranu w swym dorocznym orędziu o stanie państwa.
Zgoda całej piątki, w skład której wchodzą USA, Rosja, Chiny, W. Brytania i Francja, jest pewną niespodzianką. Stali członkowie dysponują prawem weta w każdej sprawie, również w kwestiach proceduralnych i wielu obserwatorów spodziewało się, że niektórzy z nich będą przynajmniej przeciągać sprawę irańską. Wspólne oświadczenie w sprawie Iranu podpisali także wysocy przedstawiciele Chin i Rosji.