Kraje europejskie, tworzące "koalicję morską" w Zatoce Perskiej, wysyłają wrogie przesłanie - oświadczył w niedzielę rzecznik irańskiego rządu Ali Rabiei, odnosząc się misji mającej zapewnić bezpieczną żeglugę przez cieśninę Ormuz. Plany te nazwał "prowokacją".
Francja, Włochy i Dania wstępnie poparły brytyjskie plany dla misji mającej działać pod egidą Europy i mającej zapewnić bezpieczną żeglugę przez cieśninę Ormuz. Propozycja takiej misji zrodziła się po przejęciu przez Iran tankowca pod banderą brytyjską.
To, co usłyszeliście, że chcą wysłać europejską flotę do Zatoki Perskiej, śle wrogi komunikat, jest prowokacyjne i zwiększy napięcie w regionie - powiedział Rabiei.
We wtorek Reuters informował, powołując się na źródła dyplomatyczne, że Francja, Włochy, Holandia i Dania wspierają inicjatywę europejskiej misji morskiej w cieśninie Ormuz.
We środę polski MSZ poinformował o zainteresowaniu udziałem w misji. Jesteśmy zainteresowani informacjami o powołaniu Europejskiej Misji Ochrony Żeglugi Morskiej - czytamy w komunikacie.
Misja morska ma być prowadzona przez wspólne dowództwo brytyjsko-francuskie.
Obecność sił zagranicznych byłaby głównym źródłem napięcia w Zatoce Perskiej - ocenił w niedzielę prezydent Iranu Hasan Rowhani, odnosząc się do planów wysłania europejskiej misji mającej zapewnić bezpieczną żeglugę przez cieśninę Ormuz.
Obecność obcych sił nie tylko nie pomoże bezpieczeństwu regionu, ale będzie głównym czynnikiem napięcia - oświadczył Rowhani na spotkaniu w Teheranie z szefem omańskiej dyplomacji.
Podkreślił, że głównie Iran i Oman ponoszą odpowiedzialność za zabezpieczenie cieśniny Ormuz.
Rowhani dodał, że "źródłem nieprzyjemnych wydarzeń i napięć, do jakich dochodzi obecnie w regionie, jest jednostronne wycofanie się USA" w maju ub.r. z porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem z 2015 r.
Przeprowadzenie tej misji jest odpowiedzią na propozycję brytyjskiego szefa MSZ Jeremy'ego Hunta, który w poniedziałek wystąpił z inicjatywą utworzenia europejskiej misji morskiej, mającej zapewnić ochronę statków handlowych w cieśninie Ormuz. W zeszły piątek na tym morskim szlaku doszło do przejęcia przez irańską Gwardię Rewolucyjną brytyjskiego tankowca Stena Impero.
Iran twierdzi, że statek zderzył się z łodzią rybacką, a następnie zignorował ją, gdy wzywała pomocy. Zarówno sam statek, jak i jego 23-osobowa załoga przebywają obecnie w Iranie.
Przejęcie Steny Impero komentowane jest jako odwet Teheranu za zatrzymanie na początku lipca przez Brytyjczyków irańskiego tankowca Grace 1 w pobliżu Gibraltaru, czego dokonano w związku z podejrzeniami, że statek narusza sankcje UE nałożone na Syrię. Zdaniem Teheranu zatrzymanie statku było bezprawne.
Mająca w najwęższym miejscu 33 km cieśnina Ormuz to najważniejsza droga transportu ropy naftowej z Zatoki Perskiej na światowe rynki. Mimo regionalnych konfliktów przepływa nią blisko jedna piąta światowego zapotrzebowania na ten surowiec.