Indyjski aktywista Anna Hazare rozpoczął 15-dniowy protest głodowy w parku Ramlila w Delhi, by wywrzeć nacisk na rząd w sprawie zaostrzenia ustawy antykorupcyjnej. Wcześniej wyszedł z aresztu, gdzie przebywał od wtorku.
Zdrajcy, którzy okradają ten kraj nie będą dłużej tolerowani - powiedział Hazare do swoich zwolenników, zgromadzonych w parku.
To jest nowa rewolucja. Nowa walka o wolność. Wznieciliśmy ogień rewolucji, nie pozwólmy mu zgasnąć - apelował działacz, nawiązując do tradycji indyjskiego bojownika o wolność Mahatmy Gandhiego.
Anna Hazare wyszedł z aresztu dziś rano, witany przez tłum demonstrantów, który towarzyszył mu następnie w godzinnym przejeździe przez Delhi. W drodze na miejsce głodówki działacz zatrzymał się przed pomnikiem Gandhiego.
Policja zatrzymała Hazare'a we wtorek, by uniemożliwić mu przeprowadzenie publicznej głodówki. Wkrótce po aresztowaniu aktywisty doszło w Bombaju i Delhi do demonstracji i zatrzymania około 1000 osób. Przed aresztem, w którym przebywał działacz, demonstrowały tysiące ludzi pragnących wyrazić poparcie dla jego działań. W obliczu narastających niepokojów społecznych policja zgodziła się przychylić do żądań Hazare'a i pozwolić mu na 15-dniowy strajk głodowy.
Hazare, który już raz zorganizował tego typu protest, nawiązuje w swoich działaniach do taktyki, którą stosował indyjski bojownik o wolność Mahatma Gandhi.