Nawet sto tysięcy młodych Brytyjczyków mogło zostać pozbawionych pracy przez imigrantów z Europy Wschodniej - twierdzi "Daily Telegraph". Gazeta pisze, że napływ imigrantów pomógł w utrzymaniu niskiej inflacji na Wyspach, ale jednocześnie powstrzymał wzrost płac.
Imigranci zwykle zarabiają około 40 procent mniej niż Brytyjczycy. Wypełnili oni luki w sektorach, którymi nie byli zainteresowani sami Brytyjczycy. Przybysze często podejmują się brudnych prac, co umożliwiło przetrwanie całym przemysłom, np. szkockiemu rybołówstwu.
Według szacunków ekonomistów, jeśli imigracja utrzyma się na poziomie z dwóch ostatnich lat, czyli 190 tysięcy osób rocznie, wzrost gospodarczy wyniesie około 3 procent. Bez fali imigracji wyniósłby około 2,2 procent.