"Władze we Francji w najbliższym czasie wzmocnią ochronę miejsc związanych z religią żydowską" - zapowiedział François Hollande. Tę deklarację prezydent Francji złożył po tym, jak minionej nocy nieznani sprawcy ostrzelali ślepymi nabojami żydowski dom modlitwy na przedmieściach Paryża.

Hollande spotkał się z przywódcami społeczności żydowskiej we Francji i zapewnił, że będzie zwalczał przejawy ekstremizmu i antysemityzmu "z największą stanowczością".
Zapowiedział też, że w najbliższych dniach władze wzmocnią ochronę miejsc związanych z judaizmem. Wszystko po to, aby nie powtórzył się incydent podobny do nocnego ataku na synagogę w Argenteuil na zachodnich przedmieściach Paryża.

Ostrzelali synagogę ślepymi nabojami

Do incydentu doszło minionej nocy. Świadkowie słyszeli odgłosy przypominające wystrzały z broni palnej. Policja ustaliła, że sprawcy strzelali ślepymi nabojami, i znalazła łuski po nabojach w bezpośredniej okolicy świątyni.

Z uwagi na toczące się śledztwo odwołano wszystkie nabożeństwa w synagodze.

Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM) potępiła atak na bożnicę. W oświadczeniu zapewniła żydowską społeczność we Francji "o wsparciu i braterskiej solidarności w obliczu wszelkich ataków na członków tej społeczności i jej instytucje". 

Obrzucili granatem sklep z koszerną żywnością

Do incydentu w Argenteuil doszło wkrótce po zakończeniu akcji antyterrorystycznej, przeprowadzonej w związku z obrzuceniem granatem sklepu z koszerną żywnością w Sarcelles pod Paryżem. Podczas akcji policja zastrzeliła sprawcę oraz aresztowała około 10 osób.