Według sondaży sprzed lokali wyborczych już w pierwszej turze wygrał je dotychczasowy prezydent Michaił Saakaszwili, otrzymując 52,5 proc. głosów, zaś jego główny rywal – Lewan Gaczecziładze - 28,5 procent.
Tych szacunkowych na razie wyników nie uznaje Lewan Gaczecziładze, który zwołał właśnie na jutro demonstrację w centrum stolicy - jak mówi, będzie tam świętować swoje zwycięstwo.
W listopadzie prezydent Saakaszwili rozprawił się siłą z opozycyjnymi protestami. Potem ogłosił stan wyjątkowy i przyspieszone wybory. Razem z głosowaniem dziś odbyło się w Gruzji referendum o przystąpieniu do NATO.
Michaił Saakaszwili jest uważany za bliskiego sojusznika prezydenta Busha. Gruzja położona jest niedaleko Iraku i Iranu, a przez terytorium kraju przebiega też ważny rurociąg transportujący ropę z krajów kaspijskich.