Ten rząd nie torturuje ludzi. Przestrzegamy prawa amerykańskiego i zobowiązań międzynarodowych - powiedział George W. Bush. Amerykański prezydent w ten sposób odpowiedział na zarzuty gazety „New York Times”, która napisała, że wydano tajną opinię prawną, akceptującą torturowanie ludzi podejrzanych o terroryzm.
W czwartek "New York Times" podał, że po objęciu w 2005 r. kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości USA przez Alberto Gonzalesa resort ten wydał tajną opinię prawną popierającą brutalne metody przesłuchań podejrzanych o terroryzm przez CIA.
Amerykański prezydent odparł, że program wdrożono z ważnego powodu: żeby bardziej chronić Amerykanów; kiedy znajdziemy kogoś, kto mógłby posiadać informacje na temat ewentualnego ataku na Amerykę, nie będziemy się krępować, żeby go uwięzić i przesłuchać.
Dodał, że Amerykanie oczekują od władz, żeby szukały informacji w celu ochrony obywateli. To nasza praca - powiedział Bush. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Łukasza Wysockiego:
Opisywany przez amerykańską gazetę tajny dokument sankcjonował takie m.in. metody przesłuchań jak bicie po twarzy, przetrzymywanie więźniów nago w zimnych celach, pozbawianie ich snu przez kilka nocy z rzędu oraz symulowanie topienia przez przywiązywanie więźniów do deski i zanurzanie ich głową w wodzie.