Polska próbuje wskoczyć do ostatniego wagonu jadącego pociągu - tak rosyjska prasa komentuje informacje z Warszawy. Chodzi o zapowiedź, że w czasie wizyty w Moskwie, Donald Tusk będzie namawiał do budowy tańszego lądowego gazociągu Jantar zamiast magistrali biegnącej po dnie Bałtyku.
Argument, że można taniej, zupełnie nie trafia do Rosjan. Gazprom chce zapłacić więcej, by mieć spokój z niestabilnymi państwami, jak Białoruś czy wiecznie obrażająca się Polska. Nie będzie więcej negocjacji dotyczących opłat tranzytowych i cen, a Polska może kupować gaz z Zachodu, skoro wciąż mówi o uzależnieniu od Rosji.
Moskwa twierdzi także, że w Polsce blokowane są inwestycje Gazpromu, a dla Rosji udział kapitałowy jest gwarancją dobrego biznesu. Tusk może więc w Moskwie usłyszeć mgliste obietnice budowy gazociągu Jantar, ale po jednym warunkiem: gdy Polska już teraz powie „tak” dla bałtyckiej rury.