Para gangsterów, która od ponad pół roku terroryzowała północną Francję, została schwytana przez policję. Kobieta i mężczyzna - porównywani przez nadsekwańskie media do "Bonnie i Clyde’a", czyli sławnej pary amerykańskich bandytów z lat 30, dokonali kilkunastu napadów z bronią w ręku na placówki handlowe.
Pieniądze rabowała zawsze 25-letnia kobieta w masce. Zawartość sklepowych kas umieszczała w czerwonym worku. 30-letni wspólnik czekał na nią w samochodzie, dzięki czemu para szybko znikała po napadzie. Policja miała jednak szczęście - ścigani przestępcy zorganizowali napad na jeden ze sklepów w Compiegne w Pikardii, który znajdował się pod obserwacją funkcjonariuszy.
Okazało się, że pistolet używany w czasie napadów przez "francuską Bonnie" był realistycznie wyglądającą zabawką. W przeciwieństwie do historii sławnej pary amerykańskich bandytów, tym razem obyło się więc bez rozlewu krwi.