Były premier Francji z zarzutami. Dominique’owi de Villepinowi postawiono zarzuty „wspólnictwa w oszczerczej denucjacji i fałszerstwie, ukrywania kradzieży i nadużycia zaufania” w związku z tzw. aferą Clearstream sprzed trzech lat.
Afera dotyczy czołowych polityków francuskich, którym oszczerczo zarzucono posiadanie nielegalnych kont za granicą. Oskarżano o to m.in. ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i obecnego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Villepinowi zarzucano próbę wykorzystania oszczerstw do zdyskredytowania Sarkozy'ego.
W 2004 roku anonimowy informator oskarżył polityków zarówno z prawicy, jak i lewicy o lokowanie na tajnych kontach w banku Clearstream International w Luksemburgu milionów dolarów pochodzących z nielegalnej działalności.
Przeprowadzone dochodzenie wykazało jednak, że anonimowy donos był bezpodstawny. Zdaniem obserwatorów niewykluczone, że fałszywe oskarżenie miało rzucić cień na reputację Sarkozy'ego i uniemożliwić mu dalszą karierę polityczną, a zwłaszcza start w wyborach prezydenckich w 2007 r.
W aferę zamieszany jest również były prezydent Francji Jacques Chirac. Sędziowie śledczy próbowali już go przesłuchać – jednak bezskutecznie, ponieważ za ewentualne przestępstwa popełnione w czasie sprawowania najwyższej funkcji państwowej, może on odpowiadać jedynie przed Trybunałem Stanu.