W poniedziałek rusza we Francji oficjalna kampania przed wyborami prezydenckimi w tym kraju. Główne starcie rozegra się prawdopodobnie między dwoma kandydatami: socjalistką Segolene Royal i byłym ministrem spraw wewnętrznych, konserwatystą Nikolasem Sarkozym.
Lider centroprawicowej Nicolas Sarkozy prowadzi w sondażach przedwyborczych - chce na niego głosować 31 procent Francuzów. Za jego główną rywalką, kandydatką socjalistów Segolene Royal opowiada się 24 proc. badanych.
Francuskie gazety zwracają jednak uwagę, że prawie połowa Francuzów (48 proc.) wciąż nie wie na kogo głosować. Jak wybija w tytule na pierwszej stronie niedzielne wydanie dziennika „Le Parisien” to „18 milionów niezdecydowanych”, od których będzie zależeć przyszłość kraju.
Pierwsza tura wyborów odbędzie się 22 kwietnia. Ewentualna druga tura odbędzie się 6 maja. Odchodzący z fotela prezydenckiego Jaques Chirac był prezydentem od 1995 roku.