Nie mam odpowiedzi na wszystkie pytania – oświadczyła z rozbrajającą szczerością Segolene Royal, kandydatka na prezydenta Francji. Faworytka socjalistów wyprzedziła ostatnio w sondażach lidera prawicy, Nicolasa Sarkozyego. Musi się jednak zmagać z coraz głośniejszą krytyką.

Pierwsza debata telewizyjna przed wiosennymi wyborami pokazała, że Royal nie ma czytelnego programu, który byłaby w stanie przedstawić. Już wcześniej wsławiła się stwierdzeniem, że nie wie, czy Turcja powinna zostać przyjęta do Unii Europejskiej.

Wielu paryskich komentatorów zaczęło się zastanawiać, co liczy się bardziej: kobiece wdzięki czy spójna wizja przyszłości kraju i Unii. Jednocześnie przypominają, że w jednej z francuskich ankiet Royal została uznana za jedną z najbardziej seksownych kobiet świata.