Europejski Kongres Żydów w ostrych słowach potępił decyzję polskiego Sejmu w sprawie uboju rytualnego. "Dla kraju, który widział zagładę prawie całości jego ludności żydowskiej, (...) decyzja o ograniczeniu żydowskiego życia jest ekstremalnie szokująca" - napisał w wydanym specjalnie oświadczeniu prezes Kongresu Mosze Kantor.
Kongres Żydów zagroził, że użyje wszystkich kanałów dyplomatycznych i prawnych, by zaskarżyć decyzję Sejmu. A polski minister ds. rolnictwa Stanisław Kalemba, który przebywał w Brukseli, wręcz podpowiada co trzeba zrobić. Teraz prawo należy do gmin wyznaniowych, które zgodnie z konstytucją mają prawo wystąpić ze skargą na niezgodność tych ustaw z konstytucją - powiedział szef resortu.
Kalemba niezręcznie wypowiedział się także pytany o zarzuty dotyczące antysemityzmu. Nie wiązałbym tego akurat z antysemityzmem. Uważam, że to nie jest na pierwszym planie - zauważył.
Europejski Kongres Żydów zapowiada natomiast, że będzie wspierać lokalną społeczność żydowską w Polsce obliczu - jak się wyraził - "ataku na jej podstawowe prawa".
Decyzję Sejmu skrytykowało też ostro izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Odrzucenie przez polski Sejm projektu ustawy dopuszczającej ubój rytualny jest nie do przyjęcia. Jesteśmy zdumieni, że spośród wszystkich państw UE to właśnie Polska zakazała uboju koszernego" - oświadczył resort. Zaapelował też do władz Polski o niedopuszczenie do "jawnego zamachu na religijną tradycję narodu żydowskiego".
Krytycznie na ten temat wypowiedziała się również społeczność żydowska w Polsce.
Sejm odrzucił w piątek projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ich ogłuszania, czyli tzw. ubój rytualny. Minister rolnictwa jeszcze przed głosowaniem apelował do posłów, by nie odrzucali projektu. Zwrócił uwagę na straty dla polskiej gospodarki i utratę szansy eksportu mięsa do krajów islamskich i Izraela. Zauważył też, że ubój rytualny dopuszczają inni wielcy producenci żywności w Europie.