Niektórzy kibice przylatujący do Astany na niedzielny mecz biało-czerwonych z Kazachstanem zabrali ze sobą polskie książki. Mają one trafić do miejscowej grupy polonijnej. Niedzielne spotkanie będzie pierwszym dla Polaków meczem w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata 2018.

Pomysłodawcą tej inicjatywy jest jeden z kibiców z Sosnowca, który skontaktował się z Joanną Wilk-Yaridiz z Olsztyna, prowadzącą akcję "Książka dla rodaka".

My natomiast zorganizowaliśmy akcję "Kibic dla rodaka". Pojechałem do Olsztyna do pani Joanny i wspólnie z dwoma kolegami w trzech torbach zabraliśmy ze sobą w sumie 50 kg książek. Głównie są to lektury szkolne. Jedna z toreb się zagubiła i poleciała do... Dubaju - powiedział Tomasz Bajdi.

Skontaktował się on z przedstawicielami Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ci rozpropagowali akcję wśród osób wybierających się do Astany.

Kibice przywieźli książki od Joanny Wilk-Yaridiz lub oddawali swoje prywatne zabrane na podróż. Na lotnisku w Astanie odbierał je wiceprezes związku Polaków w Kazachstanie Witalij Chmielewski.

Przetransportowanie książek z Polski jest kosztowne. Dlatego wspólnie z panią Joanną zwróciliśmy się do kibiców o pomoc. Zapotrzebowanie jest duże. Największe skupisko Polaków jest w Karagandzie, gdzie mieszka ich około pięciu tysięcy. Od Astany to 200 km - wspomniał Chmielewski.

Mecz Kazachstan - Polska odbędzie się w niedzielę o godzinie 18 czasu polskiego.

APA