Ekologiczna modernizacja Pałacu Elizejskiego została wstrzymana z powodu braku funduszy i obowiązującego we Francji prawa, które chroni zabytki. Poinformowały o tym lokalne media, które powołują się na bliskich współpracowników prezydenta Emmanuela Macrona.

Według francuskich mediów prezydent Emmanuel Macron chciał umieścić w oknach Pałacu Elizejskiego podwójne szyby. Wszystko w celu lepszej izolacji termicznej gmachu.

Okazało się to jednak niemożliwe. Dlaczego? Zabytek z XVIII wieku jest prawnie chroniony. Nie można w nim wstawić podwójnych szyb do okien, bo - według specjalistów - byłoby to niezgodne z historycznym charakterem tej budowli

Emmanuel Macron chciał również zmienić system ogrzewania w całym gmachu. Jednak jak oszacowano, będzie to kosztować tak dużo, że zrezygnowano z projektu. 

Obserwatorzy podkreślają, że w przeciwnym razie mogłoby to wywołać fale polemik. Tym bardziej, że nowy premier Francji Michel Barnier zapowiedział właśnie zaciskanie pasa, bo deficyt budżetowy jest ponad dwa razy większy, niż wcześniej planowano. 

Współpracownicy szefa państwa twierdzą jednak, że wiele "ekologicznych" zmian już w Pałacu Elizejskim przeprowadzono. Podpisano m.in. umowę z firmą, która wykorzystuje resztki chleba, pozostające po posiłkach, by wytwarzać piwo. Niedopałki papierosów używane są do produkcji substancji, która może być stosowana w domach jako izolacja termiczna. W parku koło prezydenckiej rezydencji koszona trawa jest pozostawiana, ponieważ pełni rolę naturalnego nawozu. 

W parku są również cztery ule. Według mediów "prezydenckie pszczoły" wyprodukowały już 35 kilogramów miodu.

Opracowanie: