Nie zostawiaj malucha przed telewizorem! - apelują naukowcy z Uniwersytetu Stanu Washington. Ich badania wykazują bowiem, że niemowlęta i małe dzieci, które spędzają przed telewizorem dużo czasu, rozwijają się wolniej.
Nie chodzi jednak o jakieś szkodliwe promieniowanie czy nadmiernie ekscytujące ruchome obrazki, ale o… zachowanie dorosłych, którzy sadzają malucha przed ekranem, by mieć chwilę świętego spokoju. Okazuje się, że w domu, w którym włączony jest telewizor, dziecko słyszy od kilku do nawet 20 procent mniej słów, wypowiadanych do niego przez dorosłych. Samo także rzadziej "guga" i gaworzy.
Wszystko to sprawia, że rozwój mowy u takich dzieci przebiega wolniej i - co się z tym wiąże - wolniej rozwijają się jego zdolności poznawcze. Naukowcy podkreślają, że niewielkie znaczenie ma sama treść programów. Nawet jeśli są to formalnie audycje dla dzieci, maluchy i tak nic z nich nie zrozumieją, a ich kontakt ze światem zewnętrznym będzie słabszy. Dopiero od drugiego roku życia dziecko może uczyć się słów z telewizji. Wcześniej lepiej niańczyć je osobiście.