Liczba ofiar wtorkowego pożaru w ośrodku dla migrantów w położonym przy granicy z USA meksykańskim mieście Ciudad Juarez wzrosła do 40. Pożar spowodowali migranci obawiający się deportacji - podała agencja Associated Press, powołując się na wypowiedź prezydenta Meksyku Andrésa Manuela Lópeza Obradora.
W chwili wybuchu pożaru w ośrodku przebywało 68 mężczyzn z Ameryki Środkowej i Południowej. Większość z nich oczekiwała na decyzję pozwalającą im na przekroczenie granicy z USA. Gdy dowiedzieli się, że nie jest to możliwe i grozi im deportacja do krajów pochodzenia, podpalili materace - poinformowała AP.