Chińska policja otworzyła ogień do protestujących w prowincji Guangdong, zginęły trzy osoby – przyznały oficjalnie władze Chin. Wcześniej o ofiarach wtorkowych protestów informowały organizacje broniące praw człowieka.
Zdaniem Amnesty International, ofiar było około 20. Demonstranci zablokowali drogę, by w ten sposób nie dopuścić do zabrania ich ziemi pod budowę elektrowni. Organizacja podkreśla, że był to pierwszy przypadek strzelania do demonstrantów od czasu zamieszek na pekińskim Placu Tiananmen w 1989 roku.