Badania przeprowadzone w londyńskim instytucie psychiatrii potwierdziły, iż wyspiarze cierpią na manie prześladowcze i wszelkie inne formy paranoi, częściej niż przypuszczano. Lekarze przeprowadzili rozmowy z ponad tysiącem osób.
40 procentom ankietowanych wydaje się, że są regularnie krytykowani przez najbliższe otoczenie. ¼ uważa, iż ludzie celowo grają im na nerwach, a co piąty uczestnik badań przysięga, że jest śledzony.
Dotychczas lekarze uważali, że objawy paranoi występowały wyłącznie u ludzi cierpiących na choroby psychiczne. Wygląda jednak na to, że tempo współczesnego życia i czyhające na ludzi zagrożenia potrafią wywołać podobne urojenia u ludzi zdrowych.
Doktor Daniel Freeman, który kierował badaniami w Londynie twierdzi, że przyczyną tych skłonności jest między innymi niechęć Brytyjczyków do dzielenia się swoimi problemami. Jego zdaniem wyspiarze powinni częściej patrzeć na świat z perspektywy innych ludzi i nie traktować podejrzliwych myśli zbyt poważnie.