​Atak w Nicei był zaplanowany z góry i przygotowany. Napastnik wyszukiwał w internecie informacji dotyczących Państwa Islamskiego i niedawnego ataku terrorystycznego w amerykańskim Orlando - poinformował w poniedziałek prokurator Paryża Francois Molins.

​Atak w Nicei był zaplanowany z góry i przygotowany. Napastnik wyszukiwał w internecie informacji dotyczących Państwa Islamskiego i niedawnego ataku terrorystycznego w amerykańskim Orlando - poinformował w poniedziałek prokurator Paryża Francois Molins.
Mohamed Bouhlel /News Pictures /PAP/EPA

Prokurator zasugerował, że Mohamed Bouhlel mógł planować wjechanie ciężarówką w tłum już od pół roku. W jego smartfonie odkryto bowiem zdjęcie artykułu prasowego ze stycznia tego roku o kierowcy, który wjechał samochodem do kawiarnianego ogródka.

Dzięki badaniu jego laptopa funkcjonariusze dowiedzieli się również, że Tunezyjczyk szukał w internecie informacji na temat najbardziej szokujących wypadków samochodowych. Oglądał również filmy propagandowe dżihadystów pokazujących np. ścinanie głów zakładnikom.

W rozmowach ze znajomymi podkreślał, że Państwo Islamskie powinno mieć prawo do stworzenia oficjalnie uznawanego przez inne kraje kalifatu,

Jak sprecyzował Molins, odpowiedzialny za toczące się śledztwo, napastnik z Nicei wykazywał ostatnio "pewne zainteresowanie radykalnymi ruchami dżihadystycznymi".

Według cytowanego przez agencję Associated Press prokuratora 31-letni Tunezyjczyk, który w przeszłości nie był religijny, przeszedł szybką radykalizację. Molins poinformował, że z danych komputera i telefonu Tunezyjczyka wynika, iż przeglądał on w internecie informacje związane z IS, innymi grupami dżihadystycznymi, a także zdjęcia pełne przemocy.

Na kilka godzin przed atakiem Bouhlel zrobił sobie cztery zdjęcia, tzw. "selfie" na Promenadzie Anglików - podał prokurator. Na zdjęciach w telefonie komórkowym Bouhlela, wykonanych 14 lipca, widać jak stoi przy plaży, przed ciężarówką, na promenadzie i chodniku.

Molins powiadomił ponadto, że 13 osób, które zginęły w ataku w Nicei, wciąż nie zostały zidentyfikowane.

W czwartkowym zamachu zginęły 84 osoby. Samochód ciężarowy kierowany przez Bouhlela przejechał dwa kilometry przez tłum zgromadzony na promenadzie z okazji Dnia Bastylii. Mężczyzna został zastrzelony przez policję.

Do ataku przyznała się dżihadystyczna organizacja zbrojna Państwo Islamskie.

(az)