Ibrahim Gambari, specjalny wysłannik ONZ, jest już w Birmie. Będzie negocjował z rządzącą krajem juntą, która chce stłumić antyrządowe protesty wstrzymując rozdział żywności przysłanej przez ONZ.

Wojsko zatrzymało ONZ-owską pomoc w porcie w Mandalay na północy kraju. To jedzenie dla pół miliona ludzi, głównie dzieci.

Od kilkunastu dni w Birmie trwają antyrządowe protesty, wywołane bezpośrednio ostatnimi podwyżkami.

Demonstrancje buddyjskich mnichów, studentów i mieszkańców zostały brutalnie stłumione przez armię. Około trzydziestu spośród tysiąca mnichów zatrzymanych przez siły bezpieczeństwa rozpoczęło strajk głodowy.

Według rządowych źródeł do tej pory w wyniku starć zginęło co najmniej 13-ście osób, w tym dziennikarz z Japonii. Świadkowie mówią jednak o kilkudziesięciu zabitych.