Osama Bin Laden – główny podejrzany przez Stany Zjednoczone o zorganizowanie zamachów na World Trade Center i Pentagon, po raz kolejny w ciągu ostatnich dni odpiera zarzuty. "Chcę stanowczo oświadczyć, że nie miałem z tym nic wspólnego - napisał Osama w oświadczeniu przekazanym afgańskiej agencji z siedzibą w Pakistanie.
"Ci, którzy tego dokonali, zrobili to w swoim własnym interesie" - czytamy dalej w oświadczeniu. Bin Laden tłumaczy, że nie mógłby zorganizować takiej akcji, ponieważ Talibowie znacznie ograniczyli jego możliwości kontaktowania się ze światem.
Tymczasem 85 procent Amerykanów opowiada się za odwetem wojskowym wobec winnych wtorkowych zamachów w Nowym Jorku i Waszyngtonu - wynika z sondażu opublikowanego w dzisiejszym internetowym wydaniu "New York Timesa". Wśród badanych 75 procent jest za interwencją wojskową, nawet jeśli miałaby pociągnąć za sobą ofiary cywilne. Amerykanie są również skłonni w obecnej sytuacji zrezygnować z części praw obywatelskich, aby skutecznie walczyć z terroryzmem - 86 procent jest za postawieniem straży i za instalacją wykrywaczy metali w budynkach publicznych, a 69 procent jest gotowych na przybycie na lotnisko na trzy godziny przed podróżą. Podobnie jak w czasie wojny w Zatoce Perskiej ówczesny prezydent George Bush - tak w czasie obecnego kryzysu George Bush junior - cieszy się wyjątkową akceptacją społeczeństwa. Akcje prezydenta Busha wzrosły z 50-procentowego poparcia miesiąc temu do aż 84 procent obecnie.
11:40