Z powodu strajku dzień wolny od pracy ma dzisiaj spora część Belgów. Przeciwko ubożeniu społeczeństwa protestują pracownicy transportu, supermarketów, banków i szkół. W Brukseli nie kursuje komunikacja miejska. Trudno też zrobić zakupy.
Wielu Belgów wyruszyło do pracy wcześniej niż zwykle. Od kilku dni tablice świetlne na autostradach ostrzegały przed dzisiejszymi korkami. Część osób zniechęcona perspektywą kilkugodzinnego dojazdu do Brukseli wzięła urlop, by zostać w domu. Inni przesiedli się na rowery, reszta utknęła w korkach.
Problemy mają też rodzice, którzy zazwyczaj zostawiają dzieci w żłobkach czy przedszkolach, ponieważ niektóre placówki także zdecydowały, że będą dziś strajkować. Większość supermarketów także będzie dziś zamkniętych. Jeden z tych, które miały jednak nie przyłączać się do strajku, odwiedziła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginion: