Ponad 200 pracowników belgijskich zakładów spożywczych protestuje przeciwko zatrudnianiu Polaków przez ich firmę. Ich zdaniem, Belgowie są nielegalnie zastępowani słabiej opłacanymi pracownikami z Polski.
Konflikt wybuchł, gdy dyrekcja firmy niemal jednocześnie ogłosiła zwolnienie 5 Belgów, pracujących na stałych kontraktach, i czasowe zatrudnienie 10 Polaków. Protestujący podkreślają, że strajk nie ma nic wspólnego z narodowością, a chodzi im jedynie o ochronę praw pracowników. Protest jest bezterminowy.
Dyrekcja firmy przyznaje, że zatrudnia Polaków, ponieważ są tańsi. Sprawą mają się teraz zająć belgijscy inspektorzy pracy.