Strajkujący marynarze-związkowcy chcą porwać najnowocześniejszy i najszybszy francuski prom pasażerski. Policja, nie chcąc dopuścić do starć policjantów z protestującymi, od dwóch tygodni przenosi go z portu do portu.
Marynarze strajkują już od miesiąca, protestują przeciwko rządowym planom prywatyzacji jednego z głównych francuskich przedsiębiorstw morskiego transportu pasażerskiego.
A sytuacja – jak informuje nasz korespondent – staje się coraz bardziej absurdalna. Nowoczesny prom „NGV Liamone” błąka się bez celu po Morzu Śródziemnym, zawijając do portów jedynie na chwilę i pod osłoną nocy.
Władze i kapitan obawiają się powtórki scenariusza sprzed kilkunastu dni, kiedy związkowcy porwali innym prom. Wtedy na pełnym morzu interweniowali komandosi.
Z drugiej strony załoga jest już zmęczona tą tułaczką; kapitan zapowiedział, że rzuci w końcu kotwicę w jednej z francuskich baz wojskowych lub we Włoszech czy Hiszpanii.