Samolot amerykańskich sił powietrznych, którym sekretarz stanu USA Marco Rubio leciał na konferencję bezpieczeństwa Monachium, miał awarię. Maszyna musiała zawrócić do Waszyngtonu. Rzecznik Departamentu Stanu przekazał, że Rubio poleci do Monachium inną maszyną.

Do awarii w samolocie, którym Marco Rubio leciał do Monachium, doszło kilkadziesiąt minut po starcie. Pękła przednia szyba w kokpicie maszyny.

Z tego powodu samolot zawrócił w bazy Andrews, na przedmieściach Waszyngtonu. Tam bezpiecznie wylądował - informuje Reuters.

Marco Rubio ma lecieć do Monachium innym samolotem.

W wyniku tego opóźnienia nie wiadomo, czy Rubio weźmie udział w spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymirem Zełenskim i wiceprezydentem USA J.D. Vancem. Rozmowy mają się odbyć dziś rano, jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem konferencji bezpieczeństwa w Monachium.

61. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa potrwa do niedzieli.

Dalsza część artykułu pod materiałem video: