Pierwszy minister autonomicznego rządu Szkocji Alex Salmond potwierdził, że jego gabinet rozpisze referendum, w którym Szkoci będą mogli wypowiedzieć się, czy chcą niepodległości i w jakiej formie. W wywiadzie dla BBC Salmond wyraził przekonanie, że wynik referendum będzie po myśli jego nacjonalistycznej partii SNP.
Serce i głowa mówią mi, że Szkocja stanie się suwerennym państwem w ramach Unii Europejskiej, a jej stosunki z innymi częściami składowymi Zjednoczonego Królestwa będą oparte na przyjaznej współpracy - zaznaczył Salmond.
Niepodległa Szkocja miałaby własną armię, ale jej walutą pozostałby funt szterling do czasu, aż rząd i społeczeństwo uznają, że w interesie kraju jest wprowadzenie euro. Wcześniej Salmond mówił, że Elżbieta II pozostałaby głową szkockiego państwa.
Salmond zasugerował, że referendum mogłoby się odbyć pod koniec drugiej połowy obecnej kadencji szkockiego parlamentu, która upływa w 2015 roku. Szkoccy wyborcy będą mieli do wyboru dwie opcje: pełnej suwerenności bądź też pozostania jedną z czterech części składowych Zjednoczonego Królestwa, ale ze zwiększonymi prerogatywami w polityce fiskalnej i wydatków.
Obecnie Szkocja, choć ma szeroki zakres autonomii wewnętrznej, nie może prowadzić własnej polityki zagranicznej bądź obronnej. Nie może też samodzielnie ustalać wysokości świadczeń socjalnych, choć może nieznacznie modyfikować stawki podatkowe.