Trzy osoby zabił desperat w porwanym przez siebie autobusie między miejscowościami Ardal i Tyin w zachodniej Norwegii. Mężczyzna był uzbrojony w nóż. Jak poinformowała policja, domniemany napastnik obcego pochodzenia został zatrzymany.
Tożsamość podejrzanego, jak również motywy jego ataku nie są na razie znane. Przedstawiciel policji powiedział telewizji TV2 Nyhetskanalen, że mężczyzna ma około 50 lat.
Napastnik został obezwładniony przez strażaków, którzy zostali wezwani do wypadku drogowego. Pierwsza osoba, która dotarła na miejsce, zobaczyła, że w autobusie jest desperat i ma broń. Wtedy wezwano policję.
Trzy osoby już nie żyły. Nie wiadomo na razie, czy ucierpiał ktoś jeszcze. Nie mam na razie informacji o większej liczbie ofiar - podkreślił Joern Lasse Foerde Refsnes z lokalnej policji. Według norweskich mediów, napastnik sam siebie ranił i został odwieziony do szpitala.
Dalekobieżny autobus jechał na trasie między górzystym terenem Valdres, popularnym centrum narciarskim, i Oslo.