5 osób zginęło podczas katastrofy małego, jednosilnikowego samolotu, który rozbił się we wschodniej Australii - poinformowała tamtejsza policja. Wcześniej mówiono o jednej osobie zabitej i czterech zaginionych.
Dwie osoby - mężczyzna i kobieta - ocalały z katastrofy. Mężczyzna z ciężkimi obrażeniami został przewieziony do szpitala w stolicy stanu Queensland, Brisbane.
Na pokładzie maszyny Cessna 206 znajdowało się sześciu pasażerów i pilot. Samolot wkrótce po starcie runął do zbiornika wodnego w okolicy Ipswich, ok. 70 km na wschód od Brisbane - podała policja.
Samolotem lecieli spadochroniarze uczestniczący w kursie akrobatyki powietrznej. Ich narodowości nie ustalono.