Centralna Agencja Wywiadowcza po raz pierwszy od lat ‘70 rozważa przeprowadzenie tajnych operacji, których celem będzie zabicie wrogów Stanów Zjednoczonych - pisze "The Washington Post". Ekspertyzy prawne wskazują, że prezydent może osobiście wydać rozkaz dotyczący konkretnych osób, prowadzących działalność terrorystyczną.
Od wojny wietnamskiej ściśle przestrzegano w polityce zagranicznej praktyki zabraniającej morderstw politycznych. Rozkazy podpisane od 1976 roku przez trzech prezydentów USA interpretowano jako zakaz podejmowania tajnych akcji mających na celu zabójstwa konkretnych osób. "Washington Post" informuje, że administracja prezydenta George'a W. Busha zinterpretowała w nowy sposób te rozkazy i uważa, że nie zabraniają one prezydentowi wskazywania terrorystów, którzy powinni zostać potajemnie zgładzeni. Dziennik uzyskał informacje, że Biały Dom rozszerzył listę potencjalnych celów. Ta nowa linia postępowania wprowadzi nowe formy współpracy CIA z wojskowymi jednostkami komandosów oraz może pozwolić na wykorzystywanie agentów zagranicznych - niezatrudnionych bezpośrednio przez CIA - do dokonywania takich zabójstw. Kto ma się strzec na baczności? Posłuchaj relacji naszego korespondenta Grzegorza Jasińskiego:
08:40