Za tydzień poznamy wyrok w procesie byłego strażnika więziennego z Sieradza. Apelacje od kary dożywocia za zabicie trzech policjantów i usiłowanie zabicia aresztanta złożył obrońca Damiana Ciołka. Jego zdaniem sąd pierwszej instancji nie uwzględnił, że były funkcjonariusz miał ograniczoną poczytalność.
Obrona chce nadzwyczajnego złagodzenia kary lub 25 lat więzienia dla swojego klienta. Poprzedni sąd uznał, że Ciołek nie tylko zastrzelił policjantów, ale także usiłował zabić aresztanta oraz policyjnych negocjatorów i antyterrorystów.
Do tragedii doszło w marcu 2007 roku w sieradzkim Zakładzie Karnym, gdy trzech policjantów z łódzkiej komendy wojewódzkiej przyjechało zabrać aresztanta na przesłuchanie. Strażnik stojący na wieżyczce przy głównej bramie więzienia bez powodu ostrzelał pojazd z kałasznikowa.