Więzienna prycza zamiast wygodnego łóżka we własnej sypialni - Lew Rywin spędził tę noc w więzieniu. Producent filmowy trafił za kratki, bo sąd uznał, że zwleka z badaniami lekarskimi i w ten sposób utrudnia postępowanie we własnej sprawie.
Jeszcze wczoraj Rywin cieszył się wolnością, ale już dzisiejszą noc spędził w celi, w towarzystwie 2 więźniów po raz pierwszy odsiadujących karę. Producent filmowy wczoraj został przebadany i skierowany na normalny odział, a nie do przychodni przywięziennej, choć - jak zapewniają jego adwokaci – jest ciężko chory: ma kłopoty z sercem, nadciśnienie i cukrzycę.
Nie było także innego traktowania podczas śniadania. Rywin zjadł to samo co wszyscy, czyli jajko na twardo i pieczywo z masłem; nie było żadnej diety.