Podkarpacki Oddział NFZ chce zlikwidować 8 z 13 lokalnych punktów informacyjnych. Dzięki temu Fundusz zaoszczędzi miesięcznie ok. 90 tys. zł. Powstaje jednak pytanie, czy wraz z cięciem wydatków pacjenci nie będą mieli utrudnionego dostępu do informacji związanych z ich leczeniem?

REKLAMA

W likwidowanych punktach można m.in. uzyskać informacje nt. wyjazdów do sanatorium, czy dokumentów potrzebnych do ubiegania się o refundację na zakup sprzętu ortopedycznego. Wycieczka do Rzeszowa z odległych zakątków Podkarpacia dla osób starszych, często chorych to prawdziwa wyprawa. Nie mówiąc już o kosztach takiej podróży.

No ale przecież żyjemy w XXI wieku ripostuje dyr. Podkarpackiego Oddziału NFZ: W każdej wiosce jest teraz telefon. Wielu ludzi ma telefony komórkowe, a nawet ten, kto nie ma, może sobie kupić kartę za 15 zł i zadzwonić do Rzeszowa. To są drobne koszty. (..) Jeśli ktoś chce załatwiać osobiście różne rzeczy, to wystarczy to zrobić raz na kwartał. Raz na kwartał obywatel również tego województwa jedzie czy do powiatu, czy do województwa, bo nie wyobrażam sobie, że są tacy, którzy nie ruszają się przez rok poza miejsce zamieszkania.

Pięknie w polskiej służbie zdrowia na pewno nie jest. Dziś obraduje Rada Narodowego Funduszu Zdrowia, która ma zająć się zmianami planu finansowego Funduszu na przyszły rok oraz dymisją wiceprezesa NFZ, Mirosława Manickiego.

Mianicki podał się do dymisji na początku października właśnie w proteście przeciwko planowi finansowemu, przygotowanemu przez Ministerstwo Zdrowia.

14:20