Co czwarty bocian jest Polakiem. Tak wynika z ostatniego światowego liczenia tych ptaków. Ich liczbę oceniono na ponad 52 tysiące par. To najwięcej spośród wszystkich krajów europejskich. Prawdziwa bociania stolica Polski znajduje się w Żywkowie w Warmińsko-Mazurskiem.
Na drugim miejscu pod względem liczebności znalazła się Hiszpania, dalej Ukraina, Białoruś, Litwa i Łotwa. Chociaż areał występowania bociana białego obejmuje całą Europę, a także fragmenty Azji Mniejszej i Afryki, to właśnie w tych kilku krajach gniazduje znaczący procent światowej populacji.
Dotychczasowe ogólnopolskie kontrole wskazują, że liczebność bociana utrzymuje się na wysokim poziomie, a ostatnio wykazuje pewien wzrost. W poszczególnych województwach liczba ptaków była bardzo zróżnicowana, wahała się od 577 par (woj. opolskie) do 10226 par (woj. warmińsko-mazurskie). Światowe Liczenie Bocianów przeprowadzane jest co dziesięć lat, kolejne odbędzie się w przyszłym roku.
W Warmińsko-Mazurskiem znajduje się bociania stolica Polski. Pierwszy, tegoroczny bocian pojawił się tam 29 marca, następnego dnia było ich już kilkanaście. Przyleciały i siedziały na drzewach, bo w gniazdach było pełno śniegu - powiedział naszemu reporterowi Władysława Andriejewa, pasjonat tych ptaków z Żywkowa. Najwięcej bocianów do wsi przyleciało w 2004 roku. Zasiedlonych było wtedy 51 gniazd. Na jabłoniach, na śliwkach, na domach, gdzie było gniazdo, tam były te ptaki - wspomina Andriejew.
Według Pana Andrzeja z Żywkowa bocian pochodzi od człowieka. Bóg dał człowiekowi worek i powiedział - zanieś, rzuć ze skały do wody, ale nie zaglądaj. Przechodził jednak obok domu, a tam jego żona powiedziała, że pewnie dostał złoto i srebro. Otworzyła worek, a tam wypełzły płazy, gady. Mężczyzna pobiegł do Boga i wszystko mu opowiedział. Bóg się grzał przy ognisku i powiedział, że zamieni go w bociana, aby wszystkie te płazy i gady zbierał. A jeszcze wziął osmolony kij i uderzył po rękach. Przez to bocian ma czarne pióra - opowiada pan Andrzej.