Tylko zwolnienie od lekarza sądowego usprawiedliwia nieobecność na rozprawie stron, ich pełnomocników oraz świadków - donosi "Gazeta Prawna". 1 stycznia utraciły moc przepisy zezwalające na wydawanie zwolnień przez innych lekarzy.
Dziennik dodaje, że te przejściowe przepisy zostały wprowadzone z powodu małej liczby lekarzy sądowych. Teraz przestały obowiązywać, ale lekarzy sądowych wcale nie przybyło. Według "Gazety Prawnej" tego rodzaju lekarzy w Krakowie jest tylko 21, podobnie w Poznaniu. W Warszawie medyków uprawnionych do wydawania zwolnień jest 12, a we Wrocławiu 9.
Izby lekarskie podkreślają, że głównym powodem braku zainteresowania lekarzy funkcją lekarza sądowego jest niskie wynagrodzenia zaproponowane przez resort sprawiedliwości. Dodatkowo jest to praca odpowiedzialna i wymagająca dużej wiedzy oraz doświadczenia.