Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało projekt zmian w systemie zwolnień lekarskich w policji, wojsku i innych służbach mundurowych. Za okres zwolnienia chorobowego funkcjonariuszom przysługiwać będzie tak jak wszystkim - 80 proc. wynagrodzenia, a nie 100, jak dotąd. Związkowcy zapowiadają sprzeciw.
Projekt zrównania w tej dziedzinie praw funkcjonariuszy z prawami pracowników cywilnych i podporządkowania ich kontroli ZUS budzi sprzeciw związkowców głównie dlatego, że powołujące się na przepisy Kodeksu pracy ministerstwo pomija istotny szczegół - pełnienie przez nich służby, a nie zwykły stosunek pracy.
Służba w policji, straży granicznej i innych formacjach mundurowych wiąże się z pełnieniem dyżurów o każdej porze dnia i nocy, także w dni ustawowo wolne od pracy. Tutaj jest rozkaz, polecenie. Rozkaz organizacyjny, którego niewykonanie grozi postępowaniem dyscyplinarnym, a nawet karnym - tłumaczy szef Związku Zawodowego Policjantów Antoni Duda.
Zarówno policjanci, jak strażacy, żołnierze czy funkcjonariusze Straży Więziennej zapowiadają, że gotowi są w toku konsultacji społecznych, do których MSW skierowało projekt, rozmawiać o nowych regulacjach. Nie przyjmą jednak dokumentu w obecnym kształcie. Nie godzą się na to choćby właśnie ze względu na służbę w weekendy i noce, z której ich nikt nie zwolni, a za którą swoistą rekompensatą są przywileje, związane z wyższą płacą za okres choroby.
Jeżeli chcemy stosować przepisy Kodeksu pracy, na które się tak powołuje pan minister Deskur (wiceminister spraw wewnętrznych, przygotowujący projekt), to stosujmy w pełnym wymiarze i z całą konsekwencją, proszę bardzo - dodaje Antoni Duda.