Film "Mała Moskwa "w reżyserii Waldemara Krzystka otrzymał „Złote Lwy” 33. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wybór, którego dokonało jury, nie jest wielkim zaskoczeniem, choć trzeba przyznać, że zwycięski obraz nie należał do głównych faworytów.
W kuluarowych rozmowach dziennikarzy jako filmy mające największe szanse na główną nagrodę, wymieniane były raczej: „33 sceny z życia” Małgorzaty Szumowskiej, „Rysa” Michała Rosy i „Cztery noce z Anną” Jerzego Skolimowskiego.
W stosunku do zwycięskiego obrazu, pojawiały się zarzuty, że film Waldemara Krzystka nie pokazał niczego nowego. „Mała Moskwa” to doskonale opowiedziana historia tragicznej miłości żony radzieckiego pilota i polskiego żołnierza. Kobietę obowiązują rygory koszarowe, a życie prywatne wojskowych i ich rodzin drobiazgowo kontrolowane jest przez komunistyczne imperium. Zakazana miłość Rosjanki i Polaka musi więc rozwijać się w tajemnicy i po kryjomu.
„Mała Moskwa” to również opowieść o historii, a dokładniej o końcówce lat 60. O czasach, gdy wojska radzieckie stacjonowały w Legnicy, nazywanej tytułową Małą Moskwą. To również przejmujący film o zniewoleniu. Nagrodzony film oglądała reporterka RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta. Posłuchaj jej relacji:
Reżyser zdradził naszej reporterce, że w poszukiwaniu aktorów do "Małej Moskwy" przez osiem miesięcy obejrzał 60 współczesnych rosyjskich filmów. Szukałem, bo wiedziałem, że muszą być aktorzy znakomici, żeby to wszystko zrobić - mówi Waldemar Krzystek:
Nagrodę dla najlepszego reżysera otrzymała Małgorzata Szumowska za film "33 sceny z życia". To film, który przełamuje pewien rodzaj tabu, jakim jest śmierć - mówi Małgorzata Szumowska:
Nagrodę dla najlepszej pierwszoplanowej aktorki przyznano Swietłanie Chodczenkowej, a dla pierwszoplanowego aktora - Janowi Nowickiemu. Fajnie jest być starym człowiekiem - powiedział Nowicki odbierając statuetkę:
Przyznano także nagrodę Srebrnych Lwów dla filmu "Jeszcze nie wieczór" w reżyserii Jacka Bławuta. To opowieść o sędziwych mieszkańcach Domu Aktora w Skolimowie. Chronimy takie piękne postacie od zapomnienia - mówi naszej reporterce Jacek Bławut:
33. Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni trwał od poniedziałku, zakończył się wczoraj. Na gali zamykającej festiwal obecny był m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.