Instytut Pamięci Narodowej ustalił tożsamość trzech osób spośród ponad stu ofiar komunistycznego terroru, ekshumowanych latem na wojskowych Powązkach. To Edmund Bukowski, Stanisław Łukasik i Eugeniusz Smoliński.
Zidentyfikowane trzy ofiary: Edmund Bukowski, Stanisław Łukasik i Eugeniusz Smoliński, to trzech oficerów Armii Krajowej, którzy po zakończeniu wojny nie złożyli broni i walczyli w antykomunistycznym podziemiu. Aresztowani, sądzeni w różnych miastach i skazani na karę śmierci trafili do mokotowskiego aresztu i tam między marcem 1949 roku a kwietniem 1950 zamordowano ich strzałem w tył głowy.
Myślę, że to jest niezmiernie ważne, że możemy przy tej smutnej okazji jednocześnie poznać wspaniałe życiorysy bohaterów naszej historii, ludzi, których życie zostało brutalnie przecięte. I możemy zastanowić się, co stałoby się, gdyby tacy ludzie mogli po wojnie kontynuować swoją działalność, gdyby to oni odpowiadali za odbudowę Polski, a nie ci, którzy ich zamordowali - powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.
Prace nad identyfikacją pozostałych 106 ofiar trwają, są żmudne i długotrwałe. Porównywanie kodów DNA ekshumowanych z rodzinami, które podejrzewają, że na Powązkach spoczęli ich bliscy, wymagają przeprowadzenia około 20 tysięcy badań porównawczych.
Jak powiedział sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert, w latach 1944-1956, "w tych najtragiczniejszych dla Polski po wojnie latach stalinowskich", śmierć poniosło w tragicznych okolicznościach co najmniej ok. 50 tysięcy osób. Jeżeli znamy nazwiska, to w 99 proc. wypadków nie znamy miejsca pochówku, jeśli odnajdujemy miejsca pochówku, to mamy ogromne problemy i trudności z nadaniem imion - mówił Kunert.
W lipcu i sierpniu na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie prowadzone były ekshumacje ofiar terroru komunistycznego. Podczas prac wykopaliskowych wydobyto łącznie szczątki 117 osób. Badania prowadzono na terenie kwatery na tzw. Łączce, gdzie w latach 1948-1956 pochowano kilkuset zmarłych i straconych w więzieniu mokotowskim w Warszawie.
Kierujący ekshumacjami Krzysztof Szwagrzyk powiedział, że szczątki ofiar komunistycznego reżimu, które do tej pory udało się zidentyfikować znajdowały się w jamach grobowych w różnych częściach Łączki. Bukowskiego i Smolińskiego komuniści pogrzebali w miejscach, w których znajdowały się już groby innych ludzi. Na kości Łukasika natrafiono w zbiorowej mogile ośmiu mężczyzn blisko pomnika upamiętniającego ofiary stalinizmu. Szwagrzyk powiedział, że bardzo możliwe, że razem z Łukasikiem pochowano jego dowódcę Hieronima Dekutowskiego "Zaporę".
Badacz IPN podkreślił, że wszyscy zidentyfikowani więźniowie komunistów ginęli od tzw. metody katyńskiej, a więc strzału w potylicę z bliskiej odległości. O wyjątkowej perfidii systemu komunistycznego świadczy fakt, że wielu z nich komuniści chowali w mundurach Wehrmachtu - podkreślił. Zapowiedział też, że na obszarze otaczającym Łączkę będą prowadzone dalsze prace archeologiczne.